Ja nie lubie za bardzo Łodzi.. Jest pare naprawdę fajnych miejsc, ale dostanie sie tam.. czy to kumunikacją czy autem to totalna porażka. No i nie lubie ludzi tutaj. Zawsze jak wyjeżdżałam z łódzkiego to miałam wrażenie że w takim Krakowie czy Wrocławiu ludzie, architektura, kultura (osobista też) jest na o wiele wyższym poziomie. Może to dlatego, że znam Łódź też od złej strony, a ktoś inny, kto przyjedzie do nas pierwszy raz będzie zachwycony kamienicami na centrum, manufakturą, ulicznymi, wielkimi graffitti, Piotrkowską, fabrykami..
Oooo jaka super lokalizacja! Tak jak zawsze mówiłam, że nie mogłabym mieszkać w Łodzi to akurat na Piotrkowskiej nie miałabym nic przeciwko. Co do wieczorów to ja jak mam iść sama to już wole wydać miliony na taksówkę. Ale to ostatnimi czasy chyba klasyka wszędzie. Pokręceni, a wręcz wykręceni ludzie są obecni w całej Polsce. Przynajmniej tak mi się wydaje. Albo to ja się przyzwyczaiłam juz do takiego trybu zycia haha
Ja nie lubie za bardzo Łodzi.. Jest pare naprawdę fajnych miejsc, ale dostanie sie tam.. czy to kumunikacją czy autem to totalna porażka. No i nie lubie ludzi tutaj. Zawsze jak wyjeżdżałam z łódzkiego to miałam wrażenie że w takim Krakowie czy Wrocławiu ludzie, architektura, kultura (osobista też) jest na o wiele wyższym poziomie. Może to dlatego, że znam Łódź też od złej strony, a ktoś inny, kto przyjedzie do nas pierwszy raz będzie zachwycony kamienicami na centrum, manufakturą, ulicznymi, wielkimi graffitti, Piotrkowską, fabrykami..
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała chwilę i będziesz na Piotrkowskiej to możesz iść na Pasaż Róży (chyba, że już byłaś!). Jedna z oryginalniejszych kamienic tutaj.
OdpowiedzUsuńOooo jaka super lokalizacja! Tak jak zawsze mówiłam, że nie mogłabym mieszkać w Łodzi to akurat na Piotrkowskiej nie miałabym nic przeciwko.
OdpowiedzUsuńCo do wieczorów to ja jak mam iść sama to już wole wydać miliony na taksówkę. Ale to ostatnimi czasy chyba klasyka wszędzie. Pokręceni, a wręcz wykręceni ludzie są obecni w całej Polsce. Przynajmniej tak mi się wydaje. Albo to ja się przyzwyczaiłam juz do takiego trybu zycia haha